[ Pobierz całość w formacie PDF ]

spoglądając na resztę demonów. Zerknęłam na Granta, ale patrzenie na niego sprawiało, że coś we mnie
płonęło i ciemność cofnęła się, podobnie jak ja. Wystarczyło jednak ujrzeć jego oczy: ciemne, niezgłębione,
obserwujące mnie, jakbym była kimś obcym.
- Ten świat jest mój - powiedziałam, a ciemność pochłonęła mój język i dodała: - Należycie do mnie. Wszyscy.
- Wybacz mi - powtórzył, prężąc ramiona. - Oczywiście, należymy do ciebie. Mahati zawsze byli lojalni. Ale
jeśli inni się uwolnią, powiedzą to, co jest już w moim sercu. Musimy polować, inaczej umrzemy.
50
- A więc umrzecie - odparłam.
Demon Ha'an spojrzał na mnie. A potem uczynił to Grant. Spojrzenie demona wyrażało niepewność, lecz
po chwili pojawiły się w nim twardy sprzeciw i determinacja tak chłodna i instynktowna, że poczułam to w
kręgosłupie, w dole brzucha, gdzie cały mój strach zbił się w maleńką zapłakaną grudkę.
- To nie w porządku - powiedział cicho. - Nie tak było. Jesteście inni, moi Królowie. I chodzi nie tylko o to,
w co się wcielacie. - Uniósł się, górując nad nami. - Zabijcie mnie, jeśli to sprawi wam przyjemność, ale ja
jestem Panem Mahati, a my jesteśmy ostatnimi ocalałymi. Nie poświęcę naszego życia, które już zostało
złożone w ofierze z całym honorem i w rzeczywistości, skoro nie wiem, czy nadal można wam ufać.
Czekałam, aż ciemność przemówi, ale ona milczała. A ja też się nie odezwałam. Tylko z uśmiechem
patrzyłam w oczy Ha'ana.
Pan demonów może nie tyle się wzdrygnął, ale to, co zobaczył w moich oczach, wystarczyło, żeby się
zachwiał.
- Prowadzcie nas - powiedział, niemal błagalnie. - Proszę. Jeśli tego nie zrobicie, jeśli nas porzucicie, inni
Panowie nie spoczną, póki nie przejmą władzy. A my nie jesteśmy tak silni jak oni.
Nie odpowiedziałam. Ha'an cofnął się, kręcąc głową.
- Tylko wy możecie nas poskromić. Wy, nasi Królowie Kosiarze.
Zamarłam na dzwięk tego imienia. Zee przekręcił się na mojej skórze i poczułam szarpnięcie
przypominajÄ…ce Å‚kanie.
Na szczęście Ha'an już się odwrócił. Spojrzał na otaczające go demony, a ciemność też ich obserwowała -
przepełniona innym rodzajem pragnienia, doznaniem podobnym do powolnego wznoszenia się wagonika w
kolejce w lunaparku w stronę pierwszego szalonego zjazdu. Ciemność chciała opaść. Miała ochotę zapolować.
Ha'an spojrzał na mnie przez ramię.
- Mogę dać wam tylko trzy dni, moi Królowie. Trzy dni... czy też tyle czasu, ile oznacza to na tym świecie.
A potem poprowadzicie nas albo zabijecie.
Wyskoczył prosto w niebo, w stronę pęknięcia w zasłonie. Nie spodziewałam się, że będzie latać, ale
przychodziło mu to z taką łatwością, jak spacer po ziemi.
Pozostałe demony podążyły za nim, niosąc zmarłych. %7ładen się nie oglądał. Patrzyłam na nich, nie mogąc
się poruszyć ani oddychać. Czułam coraz większy zawrót głowy, kiedy te ciała niczym srebrne pociski znikały
w czerwonej mgiełce rozwartej więziennej zasłony.
Ciemność chciała podążyć ich śladem - a może ja miałam na to ochotę - moje serce tak mocno oplatało tę
istotę, że nie potrafiłam już stwierdzić, co jest mną. Wiedziałam tylko, że pragnę iść za Mahati. Chciałam
przejść przez zasłonę, zobaczyć zgromadzoną armię, odetchnąć tamtym powietrzem i dotknąć tych ciał, które
były moje, moje, ja miałam je prowadzić...
Dotknęły mnie czyjeś dłonie. Wzdrygnęłam się.
Grant przycisnął pierś do moich pleców. Oddychał, potem i ja zaczęłam. Brałam głębokie wdechy.
Uświadomiłam sobie, że przez cały ten czas wstrzymywałam dech. Bojąc się zachowywać przed demonem tak,
jakbym potrzebowała powietrza.
Obawiałam się samej siebie.
- Maxine - powiedział Grant.
Zdałam sobie sprawę, że się trzęsie. Drży.
- Nic jeszcze nie mów - wykrztusiłam i podniosłam miecz do ust. Pocałowałam ostrze; zamigotało jak
miraż i wtopiło się w zbroję. Zbroję także pocałowałam.
- Jack - powiedziałam. I spadliśmy.
Rozdział 12
Kobiety w mojej rodzinie prowadziły dzienniki. Nie po to, by notować własne przemyślenia, ale by nauczać
zza grobu.
Jedna z moich protoplastek - Angielka imieniem Re-becca - pisała kiedyś o Królach Kosiarzach. Nie podała [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • marucha.opx.pl