[ Pobierz całość w formacie PDF ]
mogą wszystkich równie, tylko złych, poniewa\ którzy tak bywają uczyrowani, muszą być
winni grzechów śmiertelnych. Co się i z słów Antoniego świętego pokazuje, który mówi:
szatan nie mo\e mieć władzy nad duszą i ciałem \adnego człowieka, oprócz jeśliby go zastał,
i obaczyl dobrych uczynków i bogomyślności pró\nego. Przeto\ Kassianus powieda: o dwóch
Poganach czarownikach, którzy z obfitości złości jeden po drugim czarami swemi posyłali
szatany do komórki Antoniego świętego, \eby go stamtąd pokusami swymi wypędzili.
Czynili to z nienawiści przeciw mę\owi swiętemu, dlatego \e wielkość ludzi na ka\dy dzień
do niego się gromadziła. Którzy szatani aczkolwiek mu się wielce przykrzyli, pobudzając go
do myśli plugawych, odganiał ich wszak\e od siebie znakiem krzy\a świętego, wło\ywszy go
na czoło i piersi, a w modlitwach nie ustając.
Tak rzec mo\emy \e wszyscy którzy tak od szatanów bywają uczarowani, wyjąwszy insze
cielesne choroby, nie mają w sobie łaski Bo\ej [& ]. Którzy wszeteczeństwu słu\ą, nad nimi
szatan moc bierze.
Słu\y te\ temu miejscu historya ona o ś. Makarem, którego zmysłów szatan omamić nie
mógł. Białagłowa abowiem niektóra, gdy nie chciała zezwolić młodzieńcowi jednemu na
cudzołóstwo: rozgniewany młodzieniec udał się do śyda czarownika, o pomstę go prosząc,
który ją czarami swymi obrócił w klaczę. To obrócenie nie było prawdziwe, ale tylko i\ w
oczach swych i patrzących na nie zdała się być klaczą. Gdy tedy była przyprowadzona do ś.
Makarego, nie mógł szatan tego sprawić, \eby był zmysły Makarego ś. zmamił, jako inszych
ludzi, a to dla jego świątobliwości, bo ją on niewiastą widział, a nie klaczą. Wybawił ją po
tym modlitwami swymi od onego omamienia powiedziawszy, \e się to jej przydało, i\ Panu
Bogu ospale słu\yła, i do Sakramentu nie tak uczęszczała, jako się godziło, przeto szatan moc
wziął nad nią, choć\e była uczciwa.
A zamykając to pytanie powiedamy, i\ w dobrach zwierzchownych, to jest majętności
sławie dobrej, zdrowiu cielesnym, ludzie dobrzy od szatanów i sług jego mogą być trapieni,
ku przysłudze i doświadczeniu swemu. Co się w błogosławionym Jobie pokazuje, który w
tych rzeczach od szatana ura\ony był. Omamieniu zaś takiemu w członku wstydliwym zgoła
nie podlegają: iako ci których czary do popełnienia grzechów zadnego przywieść nie mogą,
choć pokusy na sobie znosić muszą. Bo i Jobowi błogosławionemu szatan nie mógłby był
tego uczynić, \eby mu miał odjąć członek wstydliwy, poniewa\ w takiej wstrzemięśliwości
był, \e śmiał mówić: Uczyniłem przymierz z oczema memi, \ebym nie myślił o pannie,
daleko mniej o cudzej \enie: [& ]
Zaś jeśliby kto spytał: [& ] poniewa\ utraceniu członku wstydliwego sprawiedliwi i
dobrzy ludzie na sobie samych ponosić nie mogą, jeśli\e jednak oczy ich mogą być oszukane
i zmamione, \eby inszych tak uczarowanych widzieli? Na co siÄ™ odpowieda. I\ poniewa\ nie
tak wielka szkoda jest: widzieć kogo uczarowanym, jako to samemu na sobie ponosić. Dla
tego ludzie w łasce Bo\ej będący, aczkolwiek mogą na cudzą szkodę patrzyć, i mo\e szatan w
tym zmysły ich zbłaznić, jednak onym samym, tego wyrządzić, i członku wstydliwego im
choć tilko według rozumienia odjąć nie mo\e: dlatego: i\ nieczystości nie słu\ą. [& ]
Co bychmy zaś na koniec o tych czarownicach rozumieć mieli, które tych członków
wstydliwych [& ] w liczbie niemałej, to jest: dwadzieścia abo trzydzieści razem w gniazdo
ptasze abo te\ skrzyniÄ… jakÄ… zamykajÄ…, a te jakoby \ywe pomykajÄ… siÄ™ do jedzenia owsa, abo
inszej zobi co ludzi wiele widało, i pospolita o tym bywa mowa. Powiedamy, i\ sprawą
szatańską i omamieniem zmysłów sposobami opisanymi wszystko się dzieje. Powiedał
abowiem człowiek niektóry, i\ gdy członek męski zgubił, i czarownice jednej o przywrócenie
go prosił. Rozkazała mu czarownica, \eby na drzewo pewne wstąpił i z gniazda, w którym
takowych członków było niemało, któryby mu się podobał, wziąć pozwoliła. Gdy tedy on
jeden najwiętszy między nimi obrawszy wziąć go chciał. Rzekła czarownica, zaniechaj tego,
abowiem to jest plebana jednego. [& ] A jeśliby kto spytał. Gdy by szatan oprócz czarownice,
członek wstydliwy komu odjął, jeśliby była ró\nica, jaka między tym jego odjęciem a owym
które się przez czarownice odprawuje? Odpowiedz na to: Dwojako to szatan uczynić mo\e:
Abo w osobie ludzkiej, abo w swojej [& ] Co się pokazuje z plebana jednego, który będąc
barzo podejrzany o cudzołóstwo z \oną Pana wsi onej, w której mieszkał, musiał uciekać z
plebaniej dla bojazni. Idąc tedy przez gaj barzo zafrasowany, potkał go szatan w osobie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]