[ Pobierz całość w formacie PDF ]
miała nadzieję, iż duch staruszki nawiedził teraz salę sądową i
dodaje sił swojej prawnuczce. Na taki pomysł wpadłaby na pewno
Elizabeth.
W której jesteś klasie?
Merell patrzyła prosto przed siebie, skupiając wzrok na
środku czerwono-czarnego krawata Clarka Jacksona.
Skończyłam właśnie nauczanie wczesnoszkolne.
A więc jesteś w czwartej klasie, zgadza się?
Tak.
Czy w Arcadia Academy uczą was odróżniać dobro od
zła?
Chyba tak.
Na pewno była przerażona, ale dobrze to ukrywała. Dwa dni
wcześniej Roxanne znalazła w skrzynce pocztowej list
zaadresowany do niej starannym charakterem pisma typowym dla
ucznia czwartej klasy. W kopercie znajdowała się kartka papieru,
na której skreślono jedno zdanie: Nienawidzę go . Nie było
adresu zwrotnego ani podpisu. Merell nie zamierzała pozwolić
Clarkowi Jacksonowi się zastraszyć. Chciała mu udowodnić, że
jest twarda. Roxanne miała ochotę przerwać rozprawę i ostrzec
Merell. Jackson jest niebezpieczny chciała jej powiedzieć.
Stąpaj ostrożnie, mała dziewczynko .
Jackson zaczął się powoli przechadzać po sali.
Czy mogłabyś opisać nam, co dokładnie wydarzyło się w
pierwszym tygodniu września dwa tysiące dziewiątego roku? W
dniu, w którym wróciłaś z ciocią Roxanne z zakupów w Macy s?
Merell była przygotowana na to pytanie i mówiła w tak
automatyczny sposób, że Roxanne miała wrażenie, iż nauczyła się
tych słów na pamięć.
Weszłyśmy do domu i usłyszałam hałas przypominający
silnik samochodowy, więc pomyślałam, że ktoś kradnie jedno z
zabytkowych aut tatusia.
Jackson wypytał ją szczegółowo o to, gdzie i w jaki sposób
trzymane sÄ… samochody.
Co zobaczyłaś, gdy otworzyłaś drzwi garażu?
Ja ich nie otworzyłam.
Jackson spojrzał na nią nieco zdumiony.
Zrobiła to ciocia Roxanne.
Dobrze, mów dalej.
Roxanne podejrzewała, że Jackson nie miał dzieci. Starał się
mówić przyjacielskim tonem, ale nie brzmiało to przekonująco.
Mówiłaś, że w garażu stało pięć aut. Które najpierw
zauważyłaś?
Camaro.
Opowiedz sędziom przysięgłym, co zobaczyłaś we
wnętrzu samochodu.
Po raz pierwszy pewność siebie Merell zaczęła słabnąć.
Spojrzała na sędziego.
MacArthur odezwał się do niej tonem dobrego dziadka:
Wiem, że to trudne, młoda damo, ale musisz
odpowiedzieć na to pytanie. Takie jest prawo i nie mogę go
zmienić. No dalej, powiedz, co widziałaś.
Blizniaczki znajdowały się na tylnym siedzeniu.
Tylnym siedzeniu czego?
Samochodu. Camaro.
Co robiły?
Wyglądały, jakby spały.
A twoja matka?
Nie pamiętam dokładnie. Merell zaczęła ciągnąć za
grzywkę, jakby chciała nią zakryć twarz.
Wydaje mi się, że pamiętasz powiedział Jackson.
Sprzeciw, Wysoki Sądzie, świadek powiedział przecież, że
nie pamięta.
Oddalam. Sędzia spojrzał na Merell. Spróbuj
odpowiedzieć na pytanie pana Jacksona. Postaraj się z całej siły.
Mama siedziała na przednim fotelu, a blizniaczki z tyłu.
Czy mama była sama?
Powiedziałam przecież, że były jeszcze blizniaczki.
Na przednim siedzeniu. Czy była sama na przednim
siedzeniu?
Trzymała moją siostrę Olivię.
Olivia jest niemowlęciem?
Teraz to Claire jest niemowlęciem.
W jakim wieku była Olivia, gdy mama usiadła z nią na
przednim siedzeniu samochodu?
Osiem lub dziewięć miesięcy.
Co robiła twoja mama?
Myślę, że one spały.
Co się wydarzyło potem?
Merell opisała, jak Roxanne otworzyła bramę garażową i
razem wyciągnęły Simone i dziewczynki na świeże powietrze.
Zadzwoniłam na pogotowie i zwymiotowałam.
Ktoś z publiczności wybuchnął śmiechem.
Wspaniale to opisałaś, Merell. Bardzo szczegółowo.
Merell się uśmiechnęła. Roxanne poczuła napływające łzy do
oczu, gdy dostrzegła, jak bardzo jej siostrzenica potrzebuje uwagi,
jak walczÄ… w niej sprzeczne emocje: z jednej strony powinna
nienawidzić tego mężczyzny, ale mimo to uśmiecha się, słysząc od
niego pochwałę.
Merell, czy ty kłamiesz?
Nie.
No, przestań. Jackson uśmiechnął się w kierunku ławy
przysięgłych. Każdy od czasu do czasu kłamie. Chcesz mi
powiedzieć& ?
Sprzeciw, Wysoki Sądzie. Czy prokurator próbuje
zakwestionować prawdomówność własnego świadka?
Wycofuję pytanie. Spojrzenie Jacksona, które rzucił w
kierunku sędziów przysięgłych, sugerowało, że sprzeciw Cabota
był niepoważny. Merell, wróćmy do wydarzeń z lipca, a
dokładniej z trzeciego tygodnia lipca. Wtedy zadzwoniłaś na
policję. Pamiętasz ten dzień?
Chyba tak.
Razem z mamą i siostrami siedziałyście po południu przy
basenie. Towarzyszyły wam babcia i niania, zgadza się?
Często spędzamy tam czas.
Oczywiście. Ale ja mówię konkretnie o dniu, w którym
zadzwoniłaś na policję. Pamiętasz go?
Tak.
Opowiedz nam, proszę, dokładnie, co się wówczas
wydarzyło.
Merell się wyprostowała.
Zadzwoniłam na policję i powiedziałam, że Olivia się
topi.
Wysoki Sądzie przerwał jej Jackson wnoszę o
włączenie do materiału dowodowego nagrania rozmowy
telefonicznej pomiędzy Merell Duran a dyspozytorem policji.
Zaprotokołowano odparł sędzia. Proszę je
włączyć&
W sali sądowej, w której do tej pory panowała cisza, rozległ
się zapłakany głos przerażonego dziecka:
Moja mama próbuje utopić siostrę.
Nagrana wiadomość wywarła na zgromadzonych piorunujące
wrażenie, które rozprzestrzeniło się po sali sądowej niczym
toksyczne spaliny.
MacArthur postukał młotkiem i poprosił publiczność o
zachowanie ciszy.
Merell, czy to był twój głos? zapytał Jackson.
Tak.
Co się stało po tym, jak wykonałaś telefon?
Przyjechała policja.
I co im powiedziałaś?
Powiedziałam, że mamusia kąpała się z Olivią w basenie.
Siostra wykręciła się i wypadła mamusi z rąk. To był wypadek.
Co jeszcze powiedziałaś policji?
Merell poruszyła się na krześle. Nawet z miejsca, które
zajmowała wśród publiczności, Roxanne zauważyła, że policzki jej
siostrzenicy zaczynają się oblewać rumieńcem.
Powiedziałam, że skłamałam, mówiąc, że Olivia się topi,
ponieważ chciałam zobaczyć, co się wydarzy, gdy wybiorę numer
alarmowy.
Wyjaśnijmy to sobie. Jackson sprawiał wrażenie
skonsternowanego. Opowiedziałaś dwie kompletnie różne
historie, Merell. Która była prawdziwa?
Sprzeciw, Wysoki Sądzie. Prokurator wziął w krzyżowy
ogień pytań własnego świadka.
MacArthur włożył palce pod okulary i potarł oczy.
Oddalam, panie Cabot. Dam panu Jacksonowi nieco
swobody, aby wyciągnąć coś z tej opornej dziewczynki.
Opowiedziałaś dwie historie. Jedna z nich była
kłamstwem. Mam rację?
Merell usiadła na dłoniach.
Chyba tak.
Czy twoja mama próbowała utopić Olivię?
Nie. Mówiłam już&
Dlaczego sędziowie przysięgli mieliby ci uwierzyć,
Merell? Może to wersja opowiedziana policji jest nieprawdziwa. A
może kłamiesz teraz.
Czasami& urwała w połowie zdania.
Czasami co?
Wyciągnęła ręce spod pośladków i wsunęła je pod pachy.
Nieważne.
Co chciałaś powiedzieć?
Merell milczała.
Proszę odpowiedzieć na pytanie pana Jacksona. I
pamiętaj, że przysięgałaś mówić prawdę.
Czasami& kłamstwo jest usprawiedliwione.
Ktoś siedzący z tyłu zaśmiał się cicho.
Czy skłamałabyś, aby ochronić mamę?
Sprzeciw, prokurator prosi świadka, aby&
Oddalam.
Czy byłabyś gotowa skłamać, aby ochronić mamę?
Nie. To przecież byłoby krzywoprzysięstwo. Merell
wyprostowała się i złapała za podłokietniki.
Krzywoprzysięstwo jest przestępstwem i można za nie pójść do
więzienia.
Mając to na względzie Jackson przerwał na chwilę
powiedz teraz sędziom przysięgłym, czy twoja mama próbowała
utopić Olivię?
[ Pobierz całość w formacie PDF ]