[ Pobierz całość w formacie PDF ]

niego. Spoglądał w osłupieniu na brązową, włochatą kreację.
- Poddaję się - powiedział w końcu. - Co to jest?
- King Kong! - wykrzyknęła. Porwała strój i zatańczyła wokół pokoju. -
Tak ci się podobała moja kolekcja lalek, że pomyślałam, że się będziesz
cieszył.
Objął ją czule i pocałował.
- Czy to oznacza, że odświeżasz swoją kolekcję?
RS
106
Pokręciła głową.
- Nie ma wielkiej wartości. Zrobiłam ją dla ojca, żeby się cieszył. Może
pewnego dnia będę miała córeczkę, która zechce się nimi bawić.
- Czy to znaczy, że mnie poślubisz?
- Pomijając fakt, że nigdy o to nie pytasz, chyba tak.
Pocałowała go. I nagle wybuchła wokół nich wiosna. Poczuli zapach
kwiatów i delikatny wiatr.
Eryka wiedziała, że kiedy jest w jego ramionach, musi być wiosna!
RS
107
RS [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • marucha.opx.pl