[ Pobierz całość w formacie PDF ]

ła się w taką wyniosłą zdzirę. Myślała, że zadając się z Jenny, będzie się czuła, jakby była bli-
żej Dana, ale to ją tylko wkurzało. Jenny była taka sama jak pozostałe sześćset dziwacznych
uczennic w Constance - płytka i zarozumiała.
Vanessa też już się nie mogła doczekać końca szkoły.
amor omnia vincit
GADU - GADU
Od: Bwaldorf@constancebillard.edu
Do: Narchibald@constancebillard.edu
Bwaldorf: hej natie
Bwaldorf: zaraz tu oszaleję, wszyscy chcą gadać tylko o tym ślubie, jakby mnie to coś obchodziło.
Bwaldorf: nate? wiem, że wisisz na necie, spotkasz się ze mną dzisiaj po francuskim klubie?
Bwaldorf: znalazłeś prezent, który ci wczoraj zostawiłam?
Bwaldorf: nate????
Bwaldorf: okay.
GADU - GADU
Od: Narchibald@constancebillard.edu
Do:Jhumphrev@constancebillard.edu
Narchibald: Hej Jennifer.
Jhumohrev: hej
Narchibald: chcesz się ze mną spotkać po szkole w parku?
Jhumphrev: hm, ok. co będziemy robić?
Narchibald: nie wiem. a co byś chciała?
Jhumohrev: nie wiem. twoi kumple też tam będą?
Narchibald: nie, tylko ja. nadal chcesz przyjść?
Jhumphrey: jasne, możemy się nawet spotkać przed twoją szkolą, jeśli chcesz.
Narchibald: spotkajmy siÄ™ przed Met.
Jhumphrey: okay, na ra.
Jenny wylogowała się, czując się wspaniale. Ciągle była w dziewiątej klasie, ale miała
na imię Jennifer, a po szkole spotykała się z Nate'em, największym przystojniakiem z ostat-
niej klasy w całym mieście. Będzie musiała olać Vanesse i  Rancora , ale absolutnie warto.
Gdyby była Danem, napisałaby miłosny wiersz o tym, jaki cudowny jest Nate i jak zawiłe są
koleje przeznaczenia, które połączyło dwoje ludzi niemających ze sobą nic wspólnego, i że
jest im pisany tragiczny koniec. Ale Jenny była raczej optymistką i poprzestała na misternym
wykaligrafowaniu Fani Jennifer Archibald z tyłu swojej szarej podkładki pod myszkę.
Nie śmiać się. Tak właśnie robią dziewczyny z dziewiątej klasy, kiedy się zakochają.
Po drugiej stronie miasta, w Riverside Prep brat Jenny Dan wysyłał właśnie mailem
Serenie swój najnowszy wiersz miłosny zatytułowany Kiedy umarłem po raz ostatni.
Twoja lina otula mojÄ… szyjÄ™, skaczÄ™.
Twoje usta całują mnie, kiedy opadam, i opadam spokojnie...
- Chodz, dziwaku! - zawołał jego kumpel, Zeke Freedman, z drzwi pracowni. - Spóz-
nimy siÄ™ na Å‚acinÄ™.
Arno ergo sum, pomyślał Dan. Kocham, więc jestem.
- Jestem zajęty - powiedział. Wklepał adres Sereny w Constance.
- Cóż, po prostu nie chcę zostać potem za karę po lekcjach - rzucił Zeke. - Pograsz
pózniej w kosza w parku?
- Okay - odparł z roztargnieniem Dan. - Zobaczymy się w parku.
- Zaczął na szybko pisać maila, żeby wysłać go razem z załącznikiem.
Droga Sereno,
nadchodzÄ…cy weekend zapowiada siÄ™ cudowniej
Na sobotę mam umówiona rozmowę i dostanę od ojca forsę
ekstra. Nie mogę się już doczekać.
Załączyłem wiersz, który napisałem dziś rano.
Mam nadzieję, że Ci się spodoba.
Będę na boisku do koszykówki niedaleko Aąki, gdybyś chcia-
ła spędzić ze mną trochę czasu po szkole.
Uściski,
Dan
Amor omnia vincit! . Miłość wszystko zwycięży.
z D jest coraz gorzej
Jenny stała przed budynkiem Met, starając się nie zwracać uwagi na faceta leżącego za
nią na schodach. Miał rozpięte i spodnie i była prawie pewna, że jego penis jest na wierzchu.
Człowiek przyzwyczaja się do pewnych widoków, kiedy mieszka w mieście, ale i tak
budzi to odrazÄ™.
Jenny bardzo chciała się stamtąd odsunąć, ale właśnie tu umówiła się z Nate'em i nie
chciała ryzykować, że się rozminą.
- Spadaj! - krzyknął facet w rozpiętych spodniach do jakiegoś turysty.
Uliczny sprzedawca hot dogów stojący nieopodal na chodniku rozmawiał przez ko-
mórkę. Jenny podeszła bliżej, by słyszeć treść rozmowy; miała nadzieję, że dzwoni na policję.
Ale wyglądało na to, że rozmawia ze swoją matką czy kimś takim, bo w kółko powtarzał tyl-
ko jedno słowo:  dobrze .
KtoÅ› dotknÄ…Å‚ jej ramienia.
- Cześć, Jennifer.
Odwróciła się.
- Cześć. - Uśmiechnęła się do Nate'a. Skrępowana uniosła ręce do twarzy i założyła za [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • marucha.opx.pl