[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Jak się panu podoba projekt tej bezprecedensowej misji?  spytała życzliwie Aylmera
pani Warhoon.
 Do diabła, powiedz jej, że sobie uświadamiasz, jak bardzo i jak nonsensownie
nadstawiasz karku, by chronić nasze tyłki  pomyślał Lattimore, bawiąc się metaforą, którą
wymyślił kilka dni wcześniej.  Powiedz jej, człowieku, że nie możesz sobie pozwolić na
zapłacenie tak wysokiej ceny za katharsis, którego potrzebujesz. Albo spójrz na mnie i poproś
wzrokiem o pomoc, a ja przemówię w twoim imieniu .
Chłopak rzeczywiście popatrzył na Doradcę Lotu, lecz w jego spojrzeniu była raczej
duma i podniecenie, niż błaganie o wsparcie.
 Okej  ocenił z rezygnacją Lattimore.  Więc moja diagnoza okazała się kompletną
fuszerkÄ…. Facet ewidentnie jest bohaterem, a nie potencjalnym pacjentem psychoanalityka.
Ten młokos najwyrazniej wie, na co się porywa i koniecznie chce przejść do historii .
 Czuję się ogromnie zaszczycony, że otrzymałem to zadanie  podsumował Aylmer
Ainson.
Rozdział dwunasty
Niczym ostro skarcony pies, wszechświat potulnie przybrał swoją tradycyjną formę. Już
nie sprawiał, że  Gansas go okrążał, teraz znowu kosmos otaczał duży statek, który z nosem
uniesionym wysoko ku górze osiadł na planecie.
Na cześć kapitana statku planetę ochrzczono Pestalozzi, choć nawigator Gleet zauważył,
iż istnieją przyjemniejsze nazwy.
Na Pestalozzi wszystko było piękne.
Powietrze planety zawierało właściwą domieszkę tlenu na poziomie ziemskim, nie
stwierdzono też obecności jakichkolwiek wyziewów, które mogłyby zaszkodzić ziemskim
płucom. Co ważniejsze  a mieli na to słowo MedSekcji  nie było tu żadnych bakterii czy
wirusów, z którymi MedSekcja nie potrafiłaby sobie w razie konieczności poradzić.
 Gansas wylądował blisko równika. Temperatura w południe nie przekraczała
dwudziestu stopni Celsjusza, ale za to w nocy nie spadała poniżej dziewięciu.
Okres obrotu wokół osi z grubsza pokrywał się z ziemskim, toteż  co znacznie ułatwiało
aklimatyzację  doba wynosiła tu dokładnie dwadzieścia cztery godziny i dziewięć minut.
Fakt ten jednak oznaczał, że punkt na równiku przemieszcza się szybciej niż odpowiedni
punkt na Ziemi, ponieważ Pestalozzi miała jedną jedyną, ale za to wielką wadę  była
światem o znacznej grawitacji.
Ustalono, że w połowie dnia ludzie powinni wypoczywać, a większość załogi zaczęła się
ochotniczo odchudzać. Z powodu ogromnej siły ciężkości siedemdziesięciokilogramowy
chuderlak ważył na równiku Pestalozzi dwieście dziesięć kilo.
Istniały oczywiście rekompensaty za to wyniszczające potrojenie, a jedną z nich było
odkrycie obcych.
Kiedy statek wylądował, przez dwa dni urządzenia  wąchały powietrze, obserwowały
emisje słońc, sprawdzały przygruntową radioaktywność, magnetyczne batytermy i inne
zjawiska. W końcu  Gansas wysłał małe statki zwiadowcze, które miały nie tylko zbadać
otoczenie, ale także rozładować kosmofobiczne nastroje wśród załogi.
Za sterami jednego z tych statków usiadł Słodziutki. Leciał według instrukcji Lattimore a.
Doradca Lotu znajdował się w stanie potężnego podniecenia, które udzieliło się siedzącemu
obok niego szeregowcowi, Hankowi Quilterowi. Obaj chwycili za balustradÄ™ i gapili siÄ™ na
brÄ…zowy lÄ…d marszczÄ…cy siÄ™ pod nimi niczym bok ogromnego, szybko galopujÄ…cego
zwierzęcia...
 Zwierzęcia, które nauczymy się oswajać i które ujezdzimy , pomyślał Lattimore,
próbując zanalizować duszące uczucie w piersi. Właśnie przeżycie odkrywania nowej
planety, całe mnóstwo drugorzędnych pisarzy starało się opowiedzieć w ubiegłym stuleciu
jeszcze przed rozpoczęciem podróży kosmicznych i  o rany!  wymyślili znacznie więcej,
niż pózniej się potwierdziło. Ponieważ w gruncie rzeczy nie da się przewidzieć, jak czuje się
osoba, która naprawdę doświadcza w swoich komórkach ucisku innego od ziemskiego
ciążenia albo przemierza łazikiem powierzchnię planety jako pierwszy człowiek w historii...
To uczucie... jakby niespodziewanie odzyskało się dzieciństwo, kiedy każda rzecz była
nowa i ekscytująca. Kiedyś, dawno temu poszedłeś za krzewy lawendy w dolnej części
ogrodu i nagle z dobrze znanej krainy trafiłeś do świata tajemnic, wszedłeś na terra incognita.
Teraz przeżywasz ponownie coś podobnego, a każde zdzbło trawy to lawendowy krzak.
Przywołał się do porządku.
 Zawis  polecił.  Przed nami obce życie.
Zawiśli. Pod nimi płynęła szeroka, leniwa rzeka, po obu brzegach porośnięta grządkami
sałaty. W osobnych grupach nososrale pracowały lub chroniły się za drzewami. Lattimore i
Quilter popatrzyli na siebie.
 Posadz statek  rozkazał Doradca.
Słodziutki posadził statek delikatniej, niż kiedykolwiek dotykał kobietę.
 Na wypadek kłopotów trzymajcie w pogotowiu karabiny  powiedział Lattimore.
Podnieśli karabiny i ostrożnie wysiedli na ziemię. W tej grawitacji łatwo mogły im
popękać kostki, mimo pośpiesznie wynalezionych stelaży ochronnych, które aż do wysokości
ud wszyscy nosili pod spodniami.
Linia drzew znajdowała się około osiemdziesięciu jardów na zachód od nich. Trzech
mężczyzn skierowało się ku niej, wybierając drogę przez rzędy uprawnych roślin, które
przypominały sparzoną sałatę, tyle że ich liście były wielkie i szorstkie jak liście rabarbaru.
Drzewa okazały się ogromne i godne uwagi głównie ze względu na zniekształcone pnie.
Były jakby nadęte i rozłożyste, a każde miało dwie korony, toteż kształtem przypominały
obcych o pulchnych ciałach i dwóch spiczastych głowach. Z wierzchołków wyrastały im ku
dołowi korzenie napowietrzne, z których wiele wyglądało jak szorstkie palce. Wyrosłe w
silnej turbulencji listowie jeżyło się na koronach i Lattimore znowu poczuł dreszcz podziwu.
Istnienia równie fantastycznych roślin jego znużony umysł nawet nie brał dotąd pod uwagę.
Kiedy we trzech ruszyli ku tym drzewom, trzymajÄ…c karabiny w pogotowiu, ze
skłębionego listowia wzleciały w powietrze czteroskrzydłe ptaki  podobne motylom, lecz
rozmiaru orłów. Przez chwilę krążyły nad drzewami, po czym oddaliły się ku niskim
wzgórzom na drugim brzegu rzeki. Pod drzewami stało pół tuzina nososrali, obserwując z
uwagą zbliżających się ludzi. Lattimore rozpoznał ich zapach, tym niemniej zdjął palec z [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • marucha.opx.pl